Wydaje się, że zainteresowanie inicjatywą „Różaniec do granic” przerosło oczekiwania pomysłodawców. Tłumy wiernych podjęły modlitwę różańcową na granicach naszej ojczyzny. Nie inaczej było na Spiszu. Między Niedzicą a Łysą nad Dunajcem (przez miejscowych nazywaną Golembarkiem) modliły się cztery części różańca grupy mieszkańców ustawione co kilkadziesiąt metrów. W grupie najbliższej granicy ze Słowacją pod przewodnictwem księdza z Zielonek i sióstr od Ducha Świętego modliło się również kilkanaście osób z Frydmana, m.in. najmłodsza Zuzia i uczestniczący w wielu wydarzeniach religijnych Adam. W innych zgromadzeniach również można było zauważyć przedstawicieli frydmańskiej parafii.