„A grzybów było w bród…” – tylko nikt nie powiedział gdzie.
Rozmowy w ostatnim tygodniu zostały zdominowane przez grzyby. Jedni zbierali niewiarygodne ilości prawdziwków, drudzy zazdrościli tym pierwszym i zastanawiali się, gdzie i kiedy udać się do lasu. Zostawała jeszcze opcja zakupu u zawodowych zbieraczy, ale zawsze to jakoś bardziej szkoda wydawać pieniądze na dobra, które znajomy sam zdobył. Skuszony perspektywą przytargania do domu upragnionych grzybów,[…]